poniedziałek, 24 września 2007

Piotr J. - z troche innej beczki.

PlAstiCs CandyS BoYS


Goście pojechali :( buuu a było całkiem milo, tak inaczej i po polsku w klimacie którego mi brakowało. Imprezy, plażowanie za dnia, i nocne powroty z winem w reku. Disco Tour po Barcelonie. Prawdziwe wakacje, takie których nie miałem już bardzo dawno, tak przyjemnie meczące.

Do tego przyjechała moja platoniczna miłość ze STANÓW ZJEDNOCZONYCH AMERYKI PÓŁNOCNEJ STAN KALIFORNIA, RAUL!! czyli facet prawie idealny... to prawie czyni go jeszcze bardziej idealnym niż jest :) prawie robi wielką różnicę.

Wczorajszy Clubbing wypalił pełna para. Niespodziewanie i nieoczekiwanie wszyscy byliśmy mocno nabąbani (tu dziś skończyły sie najważniejsze święta w Katalonii i to wszystko dlatego). Zaczęliśmy do kilku drinków, szortów i wypiliśmy nie wiem ile więcej! skończyliśmy w jednej z barcelońskich dyskotek bawiąc sie jak nigdy i nikt, wzbudzając zainteresowanie wszystkich dookoła. Były tance grupowe i beso frio (zimny pocałunek). Już dawno tak dobrze sie nie bawiłem!

Jutro wszytko wraca do normy, wieczorem wpada Raul na kolacje milo będzie pogadać i popatrzeć mu w oczka :D.

Czas pędzi nieubłaganie, z predkoscia światła. Liczę dni.

Pozdrawiam

Piotr J.

2 komentarze:

kasnik pisze...

witam Piotrze Jot
Cóż za niespodziewajka sie zdarzyła... I to tak od samego rana... Ale miła, miła... Dobrze się dowiedziec co u ciebie... Mam się cieszyc, że wracasz? Bo sama nie wiem.. Nie to, żebym nie chciała cię widziec :) o nie... Tylko jakoś tak... wiem, że to było ważne... pobyt TAM... Z drugiej strony rozumiem cię... Bez względu na to jak będzie, będzie dobrze :) Buziak...

Jagiel pisze...

Kasniczku!!!
Oczywiscie ze sie cieszyc! a jak by moglo byc inaczej?? ciesze sie ze mnie rozumiesz, jest takich osob naprade nie wiele, znam jeszcze jedna OWCE:D

Sciakammm moocnnooo.

Piotr J.