niedziela, 12 kwietnia 2009

Piotr J. i Andaluuuu - zja

Z nudów Piotrowi J. przychodzą do głowy dziwne pomysły...

Piotr J. montując trójkąt wzajemnej adoracji, przeliczył się i wpadł prawie po same uszy... (Piotr J. już nie umie liczyć do trzech)

Teraz lata 2 metry nad ziemią, spędza wieczory w objęciach oglądając filmy, rano dostaje kawę i sok ze świeżo wyciśniętych pomarańczy oraz tosty... a między filmami i sokiem z pomarańczy, dzieją się rzeczy, które tygryski lubią najbardziej!!!!

Ciepło się zrobiło, wiosna idzie... ahhhhhh

Piotr J. znalazł swoją własną Andaluzję...


Latając
Piotr J.

Piotr J. zmienia mieszkanie...

....i mieszka sam!!

Piotr J. i Javierowe piatki

Ostatnie tygodnie obfitują w liczne spotkania towarzyskie których motywem przewodnim jest Javi. Imprezy kończą a wlasciwie zaczynają się tak samo... a bailar! a beber! a aprovechar la noche!

Tym samym Piotr Jot przezywa rożnego rodzaju dziwne i nieoczekiwane przypadki. Począwszy od flirtów na parkiecie, w toalecie, do zupełnie niezrozumiałych zaników pamięci, uprowadzeń i innych, z dalszej perspektywy i z dystansem, bardziej lub mniej przyjemnych.

Najmniej przyjemne są jednak poranne zawroty głowy którym towarzyszy dziwny, z nie do końca znany z pochodzenia ból ;).

Jednak najbardziej ciekawe zjawisko, na które Piotr J. całkowicie rozkłada ręce wznosząc je do nieba, pytając jak to możliwe, to takie w którym budzi się rano i łóżko w którym jest nie jest jego, rozgląda się przecierając oczy i z niedowierzaniem dostrzega ze ten który,leży obok, to ktoś zupełnie nieznajomy... wówczas Piotr J. zaczyna wierzyć w uprowadzenia przez ufo (swoja droga czasem bardzo przystojne)...

Po długiej przerwie
Pozdrawiam.

Piotr J.