wtorek, 7 sierpnia 2007

Piotr J. praca... i romanse

Hm, no to już skończył sie okres wakacji z przymusu, dziś rozpocząłem nowy etap w moim życiu zawodowym - zostałem zawodowym kelnerem ;). Kasa nie zła, godziny są do krzanu i w niedziele mam wolne. Mam nadzieje ze to tymczasowe, to ma być tymczasowe!!

Z nowości sercowych, nic sie nie zmieniło nadal jestem sam, nadal nie szukam ale jak znajdę to nie będę płakał.
Mam romans z polskim turysta!!. Polski turysta jest z Gdańska, a właściwie z Władysławowa przyjechał do Barcelony na wakacje, na 3 tyg . Jest młody, jest inteligentny, umie słuchać i mówi mądrze. Spędziliśmy cały wieczór w centrum i całą noc, aż do pierwszego metra na plaży, rozmawiając o wszystkim patrząc w niebo i słuchając odgłosu fal rozbijających sie o brzeg. O 4 przytuliliśmy sie i usnęliśmy na piasku. Pocałunek też był.

Jedyny problem w tym, ze ja nie wiem czy warto, czy może lepiej nie igrać z uczuciami.

+++

Jeśli kiedyś wybrać będę mógł jak to zrobić
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem
Chciałbym umrzeć z miłości

Nie na krześle, nie we śnie
Nie w spokoju i nie w dzień
Nie chcę łatwo, nie za sto lat
Chciałbym umrzeć z miłości

Nie bez bólu i nie w domu
Nie chcę szybko i nie chcę młodo
Nie szczęśliwie i wśród bliskich
Chciałbym umrzeć z miłości

Brak komentarzy: