piątek, 3 sierpnia 2007

Piotr J. na bezrobotnym.

No to sie zaczęło, przeszedłem na bezrobotne, a właściwie zostałem na nie wysłany, nie z własnej, przymuszonej woli. Hm, dziwne to uczucie, pierwszy raz w życiu mi sie to zdarza i chyba nie chce więcej.
Zadłowowałem heh ehe.. dziś wymyśliłem to słowo "zadołować" podoba sie? nie wiem jak dla was ale dla mnie dużo oznacza, łączy w sobie wiele czasowników, sprzątać, robić zakupy, siedzieć na sofie, myśleć, chcieć lub nie chcieć (raczej nie chcieć), oglądać seriale, i nie mieć pojęcia co robić.

Jutro sie otrząsnę, jutro już będzie lepiej i jutro sie zmobilizuje, podniosę dupę z sofy stworze jakieś CV na kelnera, pomiędzy prawdziwym doświadczeniem umieszczę jakieś zmyślone. Dostane prace i przez miesiąc będę serwował drinki. Tak, tak właśnie widzę swoje wakacje. W pracy poznam miłość swego życia i dalej będę już żył długo i szczęśliwie.

Jestem jak googole, zawsze znajduje pozytywna stone.

Jutro.

Pozdrawiam:

Piotr J.

Brak komentarzy: